Zakład Gospodarki Mieszkaniowej Gorzów Wlkp. ZGM
Test łatwy do czytania - ETR

Bip ZGM


Platforma zakupowa


Ciepłe Mieszkanie
Wyjść z długów
Dodatki


oferty






.78.

.69.

.100.

.94.

.93.

.64.

.42.

1459417602-69.jpg

Trzy pytania do Pawła Jakubowskiego, dyrektora Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej



- Przy willi Jaehnego stanęły rusztowania. Czy to oznaka jakiegoś większego remontu czy tylko drobnych prac konserwatorskich?

- Jak wiadomo, od stycznia 2009 roku budynek ten jest wpisany do rejestru zabytków i z tego powodu musi przechodzić odpowiednie przeglądy. W czerwcu ubiegłego roku taki przegląd miał miejsce i na skutek decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków musimy wykonać określone prace remontowe, żeby powstrzymać budynek od dalszej degradacji. W pierwszej kolejności należało uporządkować teren zewnętrzny i zabezpieczyć poszycie dachowe. Zostało to wykonane jeszcze w ubiegłym roku. Teraz do końca maja musimy wymienić wszystkie rynny i rury spustowe, zabezpieczyć wykurz i taras, żeby do wewnątrz budynku nie dostawała się woda. Są to drobne prace, których koszt wyniesie 41 tysięcy złotych. Niestety, willa ciągle ulega degradacji i tego rodzaju działania na niewiele pomogą w dłuższej perspektywie czasu. Zawsze jest tak, że jak coś nie jest eksploatowane, a przede wszystkim odpowiednio ogrzewane ulega niszczeniu. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie pojawi się użytkownik i powstanie tam zapowiadany Instytut im. Papuszy, co pozwoli doprowadzić budynek do właściwego stanu.

 

- Panie dyrektorze, o projekcie KAWKA ostatnio rozmawiamy dosyć często, ale to naturalne w sytuacji, kiedy inwestycja nabrała rozpędu. W tym roku czeka nas drugi etap, w trakcie którego miejskie ogrzewanie pojawi się aż w 96 budynkach. Ich mieszkańcy obawiają się jednak, czy nie będą marzli zanim wszystko zostanie podłączone. Jak wygląda harmonogram prac?

- Umowy z wykonawcami zostały już podpisane, za nami pierwsze spotkanie z inżynierem kontraktu, a dokładny harmonogram realizacji poszczególnych etapów poznamy w kwietniu, kiedy ruszą już prace. Mamy doświadczenie z zeszłego roku, wiemy już jak rozplanować inwestycję, choć tym razem jest dużo więcej pracy, bo więcej jest lokali do zagospodarowania. Dlatego już na początku kwietnia wchodzimy do piwnic celem przygotowania pomieszczeń pod węzły a zaraz po zakończeniu sezonu grzewczego ruszymy z głównymi pracami. Terminem granicznym, który ustaliliśmy z PGE na włączenie mieszkań do instalacji grzewczej jest 31 października. Dlatego nie wykluczam, że w przypadku nagłego ochłodzenia wczesną jesienią może być krótki okres przejściowy, w trakcie którego trzeba będzie dogrzewać się we własnym zakresie.



- Znamy już wstępne koszty, jakie będą ponosić mieszkańcy lokali, w których zostaną zlikwidowane piece węglowe i pojawi się centralne ogrzewanie. Niektóre rodziny może nie być stać na ponoszenie wyższych kosztów. Co w takiej sytuacji mogą one zrobić, żeby nie wpaść w spiralę zadłużenia?

- Jedną z form pomocy jest dodatek mieszkaniowy, o który mogą starać się ci lokatorzy, którzy mają niskie dochody. W tym celu należy złożyć odpowiedni wniosek do wydziału spraw społecznych. Należy jednak pamiętać, że obecnie każdy ponosi określone koszty ogrzewania, bo kupując węgiel trzeba wydać środki finansowe i to niemałe. Podobnie jak na podgrzanie wody. Pamiętajmy również, że wnosząc codziennie czy co drugi dzień wiaderka z węglem na pierwsze, drugie a nawet czwarte piętro ponosimy poważne koszty… zdrowotne, które są nieprzeliczalne. Kosztami jest czyszczenie i naprawa pieców, czyszczenie kominów spalinowych, zakup drzewa, częstsze remonty mieszkań, itd. Na pewno różnica pomiędzy opalaniem mieszkania tradycyjnym paliwem a centralnym ogrzewaniem będzie widoczna, ale mocno wzrośnie komfort życia. Zachęcam ponadto do zamiany mieszkań. Rośnie ilość osób zainteresowanych wprowadzeniem się do kamienic i odwrotnie. Często jest też tak, że szczególnie starsi mieszkańcy są przyzwyczajeni do swoich mieszkań i skoro wprowadzili się w dzieciństwie czy nawet urodzili tam, chcą pozostać w znanych dla siebie czterech ścianach do końca życia. I bywa, że w pojedynkę lub w dwójkę mieszkają w 100-metrowych mieszkaniach, dźwigają ten węgiel, choć już nie mają sił. Nie radzą sobie finansowo z utrzymaniem takiego lokum, na dodatek nie mogą liczyć na dodatek mieszkaniowy ze względu na metraż. Dlatego zachęcam takie osoby do przejścia na mniejsze, wygodne, ciepłe i tańsze w utrzymaniu mieszkania.

 

RB (echogorzow.pl)

 










Deklaracja dostepności | Tekst Łatwy do czytnia - ETR

Wszelkie prawa do materialów zawartych na stronie sa zastrzeżone.