Zadłużenie najemców przekroczyło 65 mln zł., Zakład Gospodarki Mieszkaniowej wdraża możliwość pozbycia się długu.

- Na koniec ubiegłego roku zadłużenie najemców przekroczyło 65 mln zł. W tej kwocie są też odsetki w kwocie ponad 24 mln zł – mówi Dorota Benowska, główna księgowa Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.

Niektórzy nie płacili nigdy

Z obserwacji ZGM wynika, że dłużnicy dzielą się na kilka typów. Są tacy, którzy nie płacili nigdy i nie mają zamiaru tego robić. Są też i tacy, którzy w zadłużenie wpadli na skutek jakichś niekorzystnych wydarzeń w życiu.

- Najbardziej zadłużeni mają zaległości przekraczające 120 tys. zł. I właśnie ci ludzie najczęściej kompletnie nie reagują na jakiekolwiek monity czy pisma z naszej strony – tłumaczy Dorota Benowska – Mało tego, w obecnej sytuacji jest tak, że za tych ludzi część kosztów ponoszą inni mieszkańcy.

Te części to rozliczenie mediów, jak woda, ścieki czy inne, które są dostarczane do budynków. I od pewnego czasu ZGM notuje zmianę podejścia sąsiadów do niepłacących za czynsz. Jak tłumaczą w ZGM, jeszcze kilka lat temu solidarność sąsiedzka nie pozwalała na krytykę unikających opłat. Obecnie jest inaczej i to sami mieszkańcy zaczynają się coraz głośniej domagać ściągania długów i pilnowania terminowego płacenia czynszu.

Windykacja i program oddłużeniowy

Dlatego też, niejako w odpowiedzi na sąsiedzkie głosy, ale i politykę Urzędu Miasta ZGM walczy z dłużnikami. Jednym ze sposób jest kierowanie spraw do sądu i eksmisja z zadłużonego lokalu do mieszkania socjalnego lub pomieszczenia tymczasowego. Drugim elementem, nowowprowadzonym, jest program oddłużeniowy.

- Ten program skierowany jest do tych, którzy nie są w stanie spłacić zaległości, ale też nie chcą być eksmitowani – mówi Dorota Benowska.

Co trzeba zrobić, aby wziąć udział w tym programie? Przede wszystkim zgłosić się do ZGM, aby opracować skuteczną restrukturyzację długu.

Program przewiduje pięć rozwiązań, wśród nich m.in. częściowe umorzenie zadłużenia i spłatę pozostałości w ratach na sześć lub dwanaście miesięcy. – Nie można z góry przesądzić, która opcja będzie dla mieszkańca korzystniejsza, ponieważ to zależy od wielkości zadłużenia. Dlatego też do każdego przypadku będziemy podchodzić indywidualnie – zaznacza Dorota Benowska. Wnioski o restrukturyzację zadłużenia będą udostępnione na naszej stronie internetowej, jak też w naszych siedzibach na koniec marca.

Program potrwa tylko rok, do końca marca 2021 roku i jest naprawdę ciekawą opcją wyjścia na prostą, na oddzielenie się grubą kreską od zaległości.

ZGM ma nadzieję, że mieszkańcy skorzystają z tej możliwości.

roch (echogorzowa.pl)